czwartek, 11 października 2012

Annopol 2012

Uwielbiam *-*

--

Yeeyy,dostałam dzisiaj 3 z polskiego. Pisałam sprawdzian z chemii i kartkówkę z WOS-u, chyba poszło mi dobrze : )
Jutro po szkole może uda mi się jechać do Gali, w planach mam albo wsiąść na oklep lub wziąć ją na lonżę-zdecydowanie musi popracować chociażby na gumach.
21 października jest Hubertus Spalski,niby mam brać udział, ale ciekawa jestem czy chodziło o mój udział na Gali czy innym koniu. Gala według mnie nie ma jeszcze kondycji do takich rzeczy,a poza tym, gdy nie jest w bryczce z innym koniem boi się najmniejszego szelestu O,o
Z drugiej strony już bym prędzej zgodziła się jechać na niej,bo jednak potrafię przewidzieć jej zachowanie. W tak ogromnym Hubertusie chyba bałabym się brać udział na nieznanym osobniku.
--


Zdecydowałam się opisać trochę mój pobyt w Annopolu (21.08 - 2.09) ^^
To mój pierwszy obóz poza tymi w KJ Huzar,huehe |D’ Nie żałuję, naprawdę.
Zresztą chciałabym wybrać się tam z Galą, ale jak na razie nic nie wskazuje,żeby to się udało u.u


Więc..Pan Jan Lipczyński jest naprawdę trenerem z wyższej półki :D Wszystko dobrze tłumaczy, do każdego podchodzi indywidualnie. Jednak na tym obozie trzeba naprawdę się starać. Jak się starasz, lekcje są ok. Jak wszystko ci wisi i powiewa to non stop słychać krzyki w głośnikach i w ogóle atmosfera robi się do bani. Uwierzcie mi, było trochę płaczu <D
Na początku obozu Pan Janek dyktował nam czasowo ile mamy stępować,kłusować itp. Pod koniec już sami indywidualnie rozkładaliśmy sobie czas treningu.  Po jazdach wszyscy chodzili na 10 minut stępem do lasu.
W większości dni były upalne, więc po każdym treningu mogliśmy iść na myjkę wykąpać konie.
Jedzenie. No cóż, nie będę słodziła. Poza przepysznymi zupami jedzenie większości osób nie odpowiadało, ciągle to samo…no i jak to powiedziała Kaja-krolicze porcje *-*
Czas wolny. Wspominałam, że jest tam kryty basen?XD Ja akurat nie korzystałam, ale reszta dziewczyn chwaliła ; ) Czasu wolnego pomiędzy treningami było naprawdę dużo.
Po pobytach w KJ Huzar dla mnie to był raj pod tym względem. Często zdarzało się,że po pierwszych treningach wszyscy padali do łóżek <DD

Co tam jeszcze..każdy trening skokowy był nagrywany, mieliśmy potem obowiązek oglądać i analizować swoje przejazdy. Dużo śmiechów jak i załamywania się nad sobą -_-‘
Pewnie też nie jeden widział na forum pretensje a propo stosowania gum w Annopolu.
Ano, wszystkie konie nawet na skokach jeżdżą na gumach. Dla mnie jak i reszty nie stanowiło do problemu, bo przecież nie skakaliśmy nawet powyżej metra, a zaledwie jakieś 70 cm.
No i trzeba być gotowym na niemałe przestawienie się pod względem technicznym jazdy. Jednak teraz wszystko oceniam na PLUS.
Jak już pisałam, bardzo chciałabym pojechać tam jeszcze raz z Galą,albo innym koniem..lub normalnie bez konia : ) Warto tam się wybrać, w szczególności jeśli ktoś ma konia. Pan Janek pomoże niejednemu rozwiązać wspólne problemy.
I przede wszystkim -  SUPER LUDZIE! <3
 

 
















































































































1 komentarz: