niedziela, 7 października 2012

Hello world

Witam wszystkich na moim nowym blogu !
Więc,z racji,że przeniosłam z bloga w serwisie wordpress.com, wklejam dwa posty jeszcze raz |D'

Jak widać, tematyka będzie końska..ogólnie moje życie na co dzień z końmi…
Trochę o mnie
Mam na imię Roksana i liczę sobie 16 lat. Jeżdżę konno od 3 roku życia, choć naprawdę regularnie (codziennie/co drugi dzień) i w miarę sportowo jeżdżę od ok.5 lat. Skupiam się głównie na skokach,choć odkąd mam możliwość jazdy na klaczy fryzyjskiej, zaczęłam interesować się ujeżdżeniem. Posiadam Brązową Odznakę, do ferii zimowych chciałabym zdać srebro. Niestety pomimo wieku nigdy nie startowałam w zawodach, po prostu mnie na to nie stać..
I tu jest punkt wyjściowy. Sporadycznie jeżdżę w klubach typowo sportowych, normalnie pracuję na zmianę w dwóch stajniach. W jednej mam do wyłącznej dyspozycji klacz fryzyjską, Galę. Są plusy i minusy..nie mam tam instruktora, klacz jest non stop sztywna,bo chodzi w bryczce..jednym słowem próbuję coś z niej wyciągnąć,ale idzie to baardzo wolno. W drugiej stajni jeżdżę z instruktorem na pół kucu, skokowo.
Od końca października zacznę prawdopodobnie jeździć jeszcze na arabach, wreszcie  z możliwością startów w zawodach.
Więc..na pewno jestem osobą, która łapie się każdej możliwej okazji, żeby pracować w stajni/przy koniach. W wakacje bywam jako wachta na obozach w KJ Huzar ^^
Marzenia..hmm. Jestem w 2 klasie liceum i szykuję się na weterynarię, ale jednak moim życiowym celem jest zostanie zawodowym zawodnikiem lub luzakiem (za granicą oczywiście ;p).

26 września 2012 roku
No to tak trochę z dzisiaj. Byłam w Gali, miałam w planie rozplątać jej warkoczyki i zapleść nowe,ale jakoś na miejscu spasowałam. W siodle głównie skupiałam się na próbach rozluźnienia jej, zresztą nie pierwszy raz.. \:
Ostatnio zainwestowałam w książkę Karen Rohlf “Ujeżdżenie, naturalnie!”. Pisała tam (i mówiła w filmie..), że najlepiej podczas jazdy i lonżowania konia dotykać go w spięte miejsca, wtedy zwierzę skupia się na tym miejscu i rozluźnia. Hmm. Nie myślałam,że pójdzie mi to tak łatwo na Gali, naprawdę byłam pod wrażeniem,że to działa o,o Cóż, mimo to i tak w kłusie po paru minutach z powrotem szła z łbem w chmurach u.u’
Trochę zdjęć:




































































1 komentarz: