piątek, 15 lutego 2013

It will only get better!



My w Huzarze, zabawa z drągami :D

---


Ostatnio wiele się wydarzyło :) Dotąd nie miałam kiedy napisać postu, ale już nadrabiam ^^

Spełniło się jedno z moich marzeń – pojechałam z Galą na tygodniowy obóz w KJ Huzar! :D
Stwierdziłam, że nie mam czym ryzykować pytając właściciela o pożyczenie Gali. No bo co, mógł odmówić i tyle, nic poza tym by się nie stało.
Ale zgodził się |D’
Obóz trwał od 2 do 9 lutego, najlepsze, że to tydzień przed moimi feriami, heh.
Gala miała prawie 3-miesięczną przerwę w chodzeniu w siodle, ja dwumiesięczną, więc normalnie pojechałyśmy na obóz jak jakieś ofiary losu *-*’
Pierwsze jazdy miały miejsce w niedzielę, turnus został podzielony na grupy jeździeckie, ja z Galą byłyśmy w pierwszej. Obawiałam się już pierwszej jazdy z wielu powodów: jej i moja długa przerwa, brak doświadczenia Gali z treningami na hali, z innymi końmi..
Już na początku obozu rozmawiałam z Panią Ksenią (właścicielką) jak wygląda sytuacja, że przyjechałam, żeby coś ruszyć z Galą do przodu w ujeżdżeniu, od podstaw.
No i cóż..początek lekcji..i już dało o sobie znać to, że Gala nie potrafi stać przy wsiadaniu z ziemi, a wszelkie próby wsiadania ze schodków również nic nie dawały. Instruktorka musiała mnie podsadzać w stępie, masakra X’D
Gala chodziła napompowana stresem jak tykająca bomba, matko, co to było <D’ Mimo, że poruszałyśmy się w stępie to próbowała non stop przejść do kłusa, podwijała łeb, wyciągała wędzidło, pakowała w inne konie, nie reagowała na jakiekolwiek kierowanie.
A jak doszło do kłusowania, HOHO! Machała łbem na wszystkie strony i ogólnie odstawiała jej słynną dzidę w kłusie.
Podsumowując na pierwszym treningu jeździłam może 10/15 minut, więcej nie było sensu. Pani Ksenia wszystko widziała i zgodziła się ze mną, że jest kiepsko |D’ Od tamtego treningu miałam indywidualne lekcje codziennie o 17.
Nie będę opisywała każdego dnia po kolei..ale pierwsze lekcje to głównie join-up.
Potem godzina na ogół szła schematem: Pani Ksenia ćwiczy z Galą chodzenie luzem przy człowieku, trochę lonży luzem, znowu chodzenie, przyzwyczajanie/przypominanie schodków, 2 minuty ćwiczenia wsiadania, ja wsiadam, parę minut ćwiczeń przy P.Ksenii i potem praktyka z mojej strony po obwodzie hali.
Normalnie szkoda,że nie mam filmików ilustrujących jak ogromne postępy zrobiła Gala :D
Na pierwszych lekcjach nie szło z nią chodzić stępem na luzie.
A na ostatnim treningu..jejku. Jeździłam sama na niej kłusem, wychodziły nam przejścia stęp-kłus, kłus-stęp i na koniec kłus-stój <3
Poza tym miło było usłyszeć od wielu osób, że Gala jest bardzo wrażliwym, ale szybko uczącym się koniem, bystrym itd. :)
W dzień wyjazdu od rana byłam przybita i, gdy tylko ktoś się mnie pytał jak było na obozie, jakie zrobiłyśmy postępy od razu zaczynałam płakać..nie chciałam stamtąd wyjeżdżać.
Z całego serca zależy mi na dobru Gali, nie chcę, żeby chodziła w bryczce :( Tydzień pracy, ogromne postępy, a Gala wracała do domu..no właśnie, bryczką -.-
Czemu ona nie może być moja, eech ._.

To chyba tyle. Od 6 dni niestety nie byłam u Gali, jest szansa,że pojadę dzisiaj. Będę musiała wszystko jej przypomnieć i utrwalać to, czego się nauczyła.
Skoro szło nam tak dobrze mam nadzieję przekonać jakoś właściciela na regularne treningi.
Planuję na majówkę i wakacje znowu zabrać Galę do Huzara, chyba, że uda się nawet wcześniej. Już zbieram na dwa miesiące pensjonatu, bo jednak wolę to niż ciągłe jeżdżenie tam i z powrotem. Chciałabym, żeby przez te dwa miesiące była w ‘dobrych rękach’ :)

I niestety, jak nie koszty pensjonatu do uzbierania to pojawiają się inne wydatki.
Siodło Gali jest za małe na nią, w stajni nie ma żadnej ujeżdżeniówki, same jakieś rozklekotane siodła. Aż mam ochotę normalnie wsadzić na nią nieużywane siodło westernowe, jedyne jej rozmiaru X.X
Mam ambitny plan również zbierać na siodło, ale to pewnie nie wypali.

Jeszcze mam do kupienia czarną wodzę, bo w Huzarze ćwiczyłyśmy właśnie na niej. Smar do kopyt i tak dalej..
Trzeba szukać roboty O,o
Poniżej daję parę fotek Gali z Huzara:







EDIT: Byłam dzisiaj u Gali. Jutro post :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz